Trwające cały czas prace nad kształtem POPC okraszone postulatem “zapewnienia neutralności technologicznej” generują liczne wypowiedzi w mediach o zdolności (lub nie) różnych technologii do realizacji usług na poziomie 30 Mb/s+. Problem w swojej istocie jest ciekawy, gdyż w wielu przypadkach wszystko zależy od przyjętych założeń takich choćby, jak w przypadku systemów punkt-wielopunkt ilość abonentów na port aktywny (lub sektor radiowy), czy odległość lub tłumienie na trasie do abonenta. Część słabości wypływa bowiem z modelu podłączania abonentów, a inne z typu medium transmisyjnego. Jeszcze inną chętnie pomijaną grupą zagadnień są parametry takie, jak symetryczność transmisji i jitter.

W tym tygodniu na Telko.in pojawił się warty przeczytania artykuł LTE! Halo, tu Ziemia!, który przy pomocy matematyki i szczypty humoru opisuje (i oblicza!) technologię LTE. Warto poświęcić kilka chwil na jego przeczytanie, gdyż dostarcza solidnych podstaw do analiz tez lobbystów tej technologii, a i w szerszym ujęciu – stawia niezwykle ważne pytanie o to, co powinno być wartością nadrzędną: rozszerzanie do granic abstrakcji postulatu neutralności technologicznej, czy też spełnianie parametrów NGN (sieci nowej generacji).

W mojej ocenie por. w artykule sieci LTE, ich abonenci nie będą korzystać w laboratoryjnych warunkach z teoretycznego potencjału. Każdy pojedynczy sektor LTE nie będzie obsługiwał w realnym świecie 5 abonentów na obszarze płaskiego, pustynnego terenu z abonentem nie dalszym, niż 1,5 km od stacji bazowej każdy. Ale ważniejszą konstatacją powinno być to, co wynika z doniesień o inwestycjach światowych i zdrowego rozsądku. A powinna brzmieć ona, że nie ma sensu inwestować do 2022 r. w rozwiązania z trudem balansujące na poziomie 30 Mb, gdy:

  • na świecie już teraz buduje się sieci abonenckie o 1-2 zer szybsze,
  • wolumen danych rośnie z roku na rok coraz dynamiczniej,
  • a do domów przebijają się coraz powszechniej usługi on-demand, które już teraz mrugają do 4k, a do 2022 r. nie zdziwiłbym się, gdyby pojawiła się kolejna generacja 3D zarówno w filmie, jak i rozrywce.

Unikalne możliwości, jakie dają Polsce środki unijne wykorzystajmy do budowania sieci przyszłości, które zapewnią nie tylko dzisiejsze 30 Mb, ale i zaspokoją potrzeby pasma dostępowego po 2020 r.

Artykuł Tomka i Jacka jest świetnym materiałem do zrozumienia, iż technologie oraz filozofie budowania sieci dostępowych nie są sobie równe. I że “neutralność technologiczna” powinna być rozważana dopiero po solidnej ocenie technologii. A nie stanowić wartość nadrzędną, co świetnie unaocznia powołane w artykule RFC 1149.